Tablice interaktywne mogą przypominać wam coś, co widzieliście kiedyś na filmach. Dla przykładu, w Iron Manie produkcji Marvela Tony Stark dotyka ekranu, który unosi się w powietrzu. Co prawda technologia nie pozwala jeszcze na zrobienie tak precyzyjnego hologramu, ale taka tablica jest bliżej niż dalej takiego rozwiązania. To kolejny krok we wspaniałą przyszłość.
Zapewne wszyscy pamiętamy, jak wyglądały stare szkolne tablice. Ponura zieleń, konieczność korzystania z brudnej, pylącej i wiecznie mokrej kredy. Dzieci miały do tego zwyczaj wycierać dłonie w ubranie i wracały do domu jeszcze bardziej zabrudzone, niż zwykle. Do tego zwykła tablica nie mogła dać wszystkiego – owszem, niektóre rzeczy co bardziej uzdolniony pedagog potrafił narysować, ale w większości nie obrazowało to faktycznego stanu rzeczy. Teraz tablice interaktywne są wielkim krokiem do przodu dla polskiej edukacji. Nie tylko w szkołach podstawowych, o czym zaraz powiemy.
Tablice interaktywne pozwalają nauczycielowi zarówno coś napisać, narysować, wyświetlić, jak i połączyć się z Internetem. Dzięki temu uczniowie w kilka chwil otrzymają – jak na zamówienie – przejrzysty obraz oraz opis. Będzie można również obejrzeć filmik, na przykład z YouTube, zaśpiewać wspólnie piosenkę (której tekst wyświetli się na ekranie) i zrobić wiele innych rzeczy. Do tego dochodzi mnogość programów oraz gier, które zaangażują większość zmysłów ucznia.
Dlaczego jest to doskonały pomysł? Żyjemy w dobie zaawansowanych technologii. Dzieci nie przesiadują już na trzepakach i placach zabaw, sięgnęły po smartfony. Chociaż niektórzy załamują nad tym ręce, Internet pobudza wyobraźnię i sprawia, że nasi milusińscy chcą stać się częścią wielkiego świata. Dotyczy to zwłaszcza dzieci w małych miejscowościach, na wsiach. Nie mają one dostępu do tak wielkich zasobów kultury jak ich rówieśnicy w miastach, dlatego sięgają po wszystko, co oferuje im sieć. Siłą rzeczy ustawienie przed tym, co oferują im tablice interaktywne wykażą znacznie większe zainteresowanie niż wtedy, gdy będzie się wywoływało je do kredy.
Szkoły podstawowe korzystają na tym na wielu płaszczyznach. W nauczaniu wczesnoszkolnym tablice interaktywne dają możliwość nauki poprzez gry i zabawy. Dzieciom można wyświetlić krótki film edukacyjny, który szybko znajdziemy w jednym ze środków przekazu. Mogą wspólnie rysować bez konieczności brudzenia się, poprawiać własne błędy, doskonalić połączenie oka i ręki.
W klasach starszych tablice interaktywne to doskonały pomysł na przeprowadzenie lekcji przy wielu przedmiotach. Na języku polskim można wyświetlić fragment ekranizacji lektury. Niech przykładem będzie Księga Dżungli, która istnieje w przynajmniej kilku adaptacjach. Można porównać wersje disneyowską z filmową, wskazać podobieństwa oraz różnice z tekstem źródłowym. Na tablicy interaktywnej dużo łatwiej będzie też ukazać rozbiór zdania, kiedy swobodnie będziemy operować konkretnymi zagadnieniami. Jeśli pokażemy uczniom wizualnie, jak rozkłada się podmiot i orzeczenie, to nie będą ziewać na naszej lekcji i pojmą nawet tak trudne zagadnienia jak związek zgody i związek rządu (w jeszcze starszych klasach).
Tablice interaktywne to absolutny must have dla nauczycieli przedmiotów typowo przyrodniczych. Jak bowiem pokazać uczniom przekrój ciała zwierzęcia? Kiedyś używało się ohydnych słojów z formaliną, co wrażliwe dzieci doprowadzało do lekkiego rozstroju. Ryciny w podręcznikach to nie to samo, podczas gdy model 3D może w szybki sposób przedstawić działanie organizmu, nawet najprostszego. Co więcej, środki audiowizualne pomogą w lepszej percepcji dźwięków przyrody. Dzięki temu dzieci poznają, jakie dźwięki wydają ptaki, a jakie inne zwierzęta. Później można zabawić się w lekką onomatopeję i stworzyć zabawę naśladowczą.
Tablice interaktywne to także fantastyczne rozwiązanie dla szkół ponadpodstawowych. W dzisiejszych czasach licealiści większości informacji szukają w Internecie. Jeśli jakieś zagadnienie nie jest dla nich zrozumiałe, a zawartość podręcznika tłumaczy wszystko ignotum per ignotum, możemy użyć dostępnych w sieci filmików oraz programów. Zwłaszcza zajęcia informatyczne skorzystają na obecności takiej tablicy. Uczniowie większość prac wykonują wtedy przy komputerach, ale można im pokazać działanie – i tworzenie – programu właśnie w taki sposób. Kiedy zobaczą linijki kodu wpisywane jedna po drugiej, po czym wszystko zostanie im objaśnione, w o wiele bardziej przystępny sposób pojmą tajniki nauk komputerowych. Wywołanie kogoś do tablicy na informatyce nagle stanie się możliwe.
Zalety, które mają tablice interaktywne zdecydowanie górują nad ich niewielkimi wadami. Tylko cena może odstraszać, ale nietrudno dostać na coś podobnego dotację z samorządu, zwłaszcza, jeśli wskaże się na potencjalną poprawę czynnika edukacyjnego. Zyskują wtedy wszyscy: lokalna społeczność zyskuje bowiem bardziej kompetentnych specjalistów, którzy w przyszłości mają większe szanse na dostanie się na studia. Pozwoli też wyszkolić pracowników, którzy w przyszłości odpowiedzialnie i sumiennie wykonują swoje zadania.